W poniedziałek 20 stycznia 2025 roku w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu odbyła się oficjalna prezentacja holowanego mostu szturmowego na gąsienicach MH-12, który stał się częścią kolekcji muzeum.
W prezentacji udział wzięli Pan Minister Stanisław Wziątek, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego Pan prof. dr hab. Bogusław Pacek, kierownik Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu Pan ppłk Tomasz Ogrodniczuk oraz liczni goście, a także przedstawiciele organizacji i firm, bez których nie udałoby się odnaleźć i odrestaurować mostu.
Most MH-12, który trafił do Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu powstał pod koniec lat 50. i jest jednym z pierwszych egzemplarzy mostu tego typu, jakie powstały. Odnaleziono go na poligonie, gdzie był przez lata wykorzystywany. Po odnalezieniu i zabezpieczeniu w lutym 2024 roku, most MH-12 przeszedł renowację i został doprowadzony do stanu pozwalającego na jego zaprezentowanie w stanie maksymalnie zbliżonym do oryginalnego. Jest to więc unikatowa konstrukcja stworzona przez polskich inżynierów.
Historia
Świadomość ograniczonej zdolności czołgów do pokonywania naturalnych i sztucznych przeszkód terenowych wymusiła w połowie lat 50. XX wieku konieczność opracowania „towarzyszącego metalowego mostu przewożonego” na pozbawionym wieży czołgu T-34. Projekt takiego mostu miał powstać do marca 1957 roku, ale już w czerwcu 1956 roku zmieniono koncepcję i jako nosiciela wybrano czołg T-54 produkowany w Polsce na licencji. Aby nie wytracać czasu i środków na opracowanie specjalnego pojazdu, podjęto również decyzję o zamienieniu mostu przewożonego na most holowany przez czołg.
Most, który docelowo otrzymał oznaczenie MH-12 miał posiadać własne podwozie, umożliwiającego jego holowanie oraz pchanie przez czołg. Co istotne, system łączenia mostu z pojazdem miał być zintegrowany z mostem, tak aby nie trzeba było ingerować w konstrukcję czołgu.

Pierwsze przedprototypowe egzemplarze mostu oparto na podwoziu czołgu lekkiego T-70, które wykorzystywano w działach samobieżnych SU-76. Pojazdy te wycofywano z eksploatacji w połowie lat 50. dzięki czemu możliwe było pozyskanie bez większych problemów stosownych, sprawdzonych podwozi. Do budowy prototypów wykorzystano również elementy podwozia polskiego ciągnika artyleryjskiego Mazur D-350.
Jednostki pancerne Wojska Polskiego po raz pierwszy zostały praktycznie zapoznane z mostem szturmowym MH-12 w październiku 1958 roku podczas manewrów Śląskiego Okręgu Wojskowego. W warunkach zbliżonych do bojowych most był z powodzeniem holowany po terenie pociętym rowami i okopami. Przeprawiano po nim czołgi i działa pancerne oraz inne pojazdy wykorzystywane wówczas przez Wojsko Polskie.

Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się rozwiązania konstrukcyjne zespołu do napychania mostu na przeciwległą krawędź przeszkody terenowej oraz mechanizmy do odstrzeliwania rygla zaczepu holowniczego po ułożeniu przęsła.
Widoącymi autorami koncepcji i konstrukcji mostu MH-12 byli pracownicy Poligonu Naukowo-Badawczego Sprzętu Inżynieryjnego w latach 1955-1960, ówcześni kapitanowie Przemysław Bajbor i Władysław Dunin.

Dane taktyczno-techniczne holowanego mostu szturmowego MH-12:
- Masa: 13,9 tony,
- Długość: 12,5 m,
- Wysokość: 2,1 m,
- Szerokość: do 3,4 m,
- Nośność: 50 ton,
- Szerokość pokonywanych przeszkód: do 11 m,
- Głębokość pokonywanych przeszkód: powyżej 1,1 m,
- Czas ustawiania: do 15 minut, w tym 7 minut na przejście z położenia marszowego w bojowe,
- Czas ściągania: do 15 minut,
- Maksymalna prędkość holowania: 10 km/h w terenie, 15-20 km/h na drogach gruntowych, 30-35 km/h po drogach utwardzonych
Fot. Michał Banach/Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu
Najnowsze komentarze