Po odzyskaniu niepodległości pododdziały czołgów i samochodów pancernych podobnie jak inne rodzaje wojsk i służb uczestniczyły w obchodach świąt państwowych i wojskowych. Elementami wieńczącymi tego rodzaju uroczystości były defilady. Stanowiły one ważny składnik wychowania patriotycznego i wojskowego. Przyczyniały się do integracji wojska i utrzymania ścisłej więzi armii ze społeczeństwem. Organizowano je w zależności od ich rangi na szczeblu stacjonującego w danej miejscowości dowództwa okręgu korpusu (w Poznaniu DOK nr VII), garnizonu czy jednostki wojskowej. Nie rezygnowano z nich także podczas pobytu jednostek wojskowych na poligonie. Defilady uświetniały przedsięwzięcia organizowane w mieście czy jednostce wojskowej z okazji wizyty ważnych osobistości, zarówno krajowych jak i zagranicznych, delegacji cywilnych i wojskowych oraz zagranicznych misji wojskowych. Rokrocznie defilada była także jednym z ważniejszych elementów święta pułkowego.
W Poznaniu defilady odbywały się głównie na ul. Święty Marcin przed tzw. „Zamkiem”, po październiku 1932 roku przed Pomnikiem Wdzięczności, Najświętszego Serca Pana Jezusa, rzadziej przed siedzibą Dowództwa Okręgu Korpusu Nr VII. Czołgi i samochody pancerne miały wyznaczone miejsce w szyku i przeważnie defilowały za artylerią konną, zamykając wojskową część defilady. O wrażeniu jakie czołgi robiły na widzach świadczy fragment relacji z „Dziennika Poznańskiego”: Następuje przerwa pełna niecierpliwego oczekiwania – w dali słychać warkot motorów, zachodzi przybrana w skórzane kurtki i czołgowe hełmy orkiestra 1 pułku czołgów. Wkrótce pojawia się wśród warkotu i szczęku łańcuchów 30 potężnych ruchomych fortec – czołgów. Publiczność jest zachwycona.
Zdarzały się przypadki, że podczas defilady czołgi przewożono na transporterach. Tłumaczono to tym, że czołgi robią dużo hałasu i są zbyt wolne co przedłuża czas defilady.
Oddziały przebywające na zgrupowaniu w obozie ćwiczeń obchodziły swoje święta w rejonie obozowiska. W Biedrusku pancerniacy zakwaterowani byli w obozowisku „Kaniów”. Defilada odbywała się przeważnie na drodze poligonowej przed zgromadzonymi oficjelami stojącymi na prowizorycznie wykonanej, przybranej zielenią trybunie. Były też defilady w samym Biedrusku siedzibie komendy poligonu. Trybunę budowano wtedy przy głównej drodze w pobliżu wieży ciśnień.
W defiladach z okazji święta jednostki brały udział wszystkie jej pododdziały zarówno w szyku pieszym jak i na wozach bojowych. W Poznaniu pancerniacy organizowali je na ulicach (Ułańska, Wojskowa, Wyspiańskiego) okalających koszary wojskowe. Odbierający defiladę ustawiali się na chodniku przy ul. Wyspiańskiego przed Szkołą Powszechną nr 13.
Szczególnie ważny dla poznańskich pancerniaków był udział w defiladach przed Naczelnym Wodzem marszałkiem Józefem Piłsudskim (Błonia Grunwaldzkie, 22 kwietnia 1921 r.), prezydentem RP Ignacym Mościckim (OĆ Biedrusko, 21-23 lipca 1928 r.) i królem Rumunii Karolem II (OĆ Biedrusko, 28 czerwca 1937 r.).
Jako ciekawostkę można podać, że na dworcu kolejowym w Poznaniu w swego rodzaju defiladzie brały także udział nowo poświęcone pociągi „Danuta” i „Rzepicha”, manewrując przed zebranymi w pełnej obsadzie po wyznaczonych torach kolejowych pomiędzy Kaponierą a Mostem Teatralnym. Defilujący żołnierze byli zawsze obiektem zainteresowania licznie zgromadzonej publiczności. Ich dziarska postawa, sprężystość w marszu a szczególnie wyrównanie szeregów były nagradzane wiązankami kwiatów i licznymi oklaskami.
Źródła foto: Archiwum Akt Nowych, Narodowe Archiwum Cyfrowe, zbiory autora.
(F.I.)
Najnowsze komentarze